Prawie dwa miliardy złotych zostanie wydanych w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy na zakup ziemi, na której powstaną budynki mieszkalne, biurowe i handlowe. Dobrze zlokalizowany teren inwestycyjny niemal od razu znajduje nabywcę. Nic więc dziwnego, że deweloperzy zaczęli się specjalizować właśnie w realizacji inwestycji biurowych. Jednak popyt na ziemię podnosi jej cenę. Niektóre grunty są nawet o kilkanaście procent droższe niż rok temu. Średnia podwyżka dla działek pod miastem to około pięć procent. Największą popularnością cieszą się działki do 300 metrów kwadratowych. Większe kupowane są przez zamożne rodziny, które planują budowę imponującej posiadłości.

W centrum dużych miast pozostało już niewiele atrakcyjnych działek pod budowę, dlatego wiele deweloperów zgłasza chęć zakupu. Rywalizacja o działki budowlane toczy się również pod miastem. Tam natomiast powstają zabudowy mieszkalne. Krajowa średnia za działkę to prawie 70 zł za metr kwadratowy. Potwierdza się stała zasada, że im bliżej dużego miasta, tym dużo drożej. Różnica między działką w Bydgoszczy a terenem pięćdziesiąt kilometrów od miasta może wynieść nawet czterdzieści procent. To bardzo dużo.

Bydgoszcz nie jest tak atrakcyjnym miastem pod względem nieruchomości jak Warszawa, Wrocław czy Gdańsk. Jednak inwestorzy dostrzegli w tym miejscu potencjał ziem rolnych. Na Kujawach coraz turniej jest kupić działkę rolną, bo za sprawą dopłat do ziemi wiele osób inwestuje właśnie w pola uprawne. Lukratywne okazują się także inwestycje przemysłowo-magazynowe, a budowanie hal przy najważniejszych węzłach transportowych przynosi spore zyski deweloperom.

Reasumując, najlepsze dla inwestujących przedsiębiorców są tereny w centrum miasta. Działka na sprzedaż z pozwoleniem na budowę i jasną sytuacją prawną w mgnieniu oka znajdzie nabywcę. Należy pamiętać, że ceny determinowane są przez infrastrukturę okolicy, doprowadzenie mediów oraz bliskość sklepów, banków i budynków publicznych.